PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654406}
6,7 178 851
ocen
6,7 10 1 178851
5,8 39
ocen krytyków
Spectre
powrót do forum filmu Spectre

Oglądając "Spectre" już od pierwszych minut czułem się jakbym oglądał klasycznego Bonda z lat 60-70. Tyle jest w nim nawiązań do starych przygód z czasów chociażby Seana Connery czy Rogera Moore'a, że widoczne są w większości filmu. Na akcji w Mexico City zaczynając (walka w helikopterze, strój kościotrupa widocznie wzorowany na motywie z "Live and let die" z 73'), poprzez rozmowy z Q (sprzeczki jak z Bondów z Connerym), i na głównym przeciwniku Franzie Oberhauserze (aka Ernst Stavro Blofeld) kończąc. W momencie kiedy James Bond, dobrze moim zdaniem zagrany przez Daniela Craiga (nie rozumiem krytyki niektórych osób co do jego gry), leży pod koniec filmu przykuty do siedzenia w rozjaśnionym pomieszczeniu, a złowrogo spokojny Christoph Waltz chce zniszczyć go za pomocą nowoczesnej maszyny, miałem wrażenie jakbym oglądał "Golfinger" z zabójczym laserem. W tej samej scenie pojawia się biały puszysty kot - kolejne nawiązanie do klasyki serii. Identyczny prawie kot pojawia się w ramionach Ernsta Stavro Blofelda w "You only live twice", który dowodził tajną organizacją WIDMO (spolszczona SPECTRE) i którym zresztą jest sam Franz (Christoph Waltz) z "Spectre". Poza tym jest jeszcze postać "mięśniaka" Hinxa, której brakowało w nowych Bondach, a której nie mogło nigdy zabraknąć w starszych odcinkach.
Dlatego uważam że można w pełni zrozumieć klimat i styl "Spectre" kiedy zna zapozna się z całą serią, ze wszystkimi klasycznymi Bondami. Humor w filmie Sama Mendesa jest totalnie zaczerpnięty z Bondowskich klasyków. Nawet w scenie w Meksyku, kiedy zapada się kamienica i Bond upada bez szwanku na sofę, widać zabawny, stonowany klimat rodem z pierwszych przygód, którego brakowało chociażby w "Casino Royale", z którego zrobiono bardziej mroczny thriller z Bondem w roli głównej, aniżeli prawdziwą klasyczną przygodę agenta 007.
Jedyne co nie gra mi w tym filmie to bardzo epizodyczna rola Monici Bellucci oraz niedostatecznie wyjaśnione kwestie przeszłości Jamesa. Jednak oglądając film te niedociągnięcia gdzieś nikną (przynajmniej w moim przypadku) i całość przedstawia się świetnie.
Bardzo podoba mi się ten powrót do klasyki. Myślę, że Spectre jest najlepszym Bondem z Craigem w roli głównej. Nareszcie wrócił dobry James z martini wstrząśniętym, niemieszanym w jednej dłoni, pistoletem w drugiej i dowcipem na ustach. Film trzyma w napięciu przez cały czas trwania, sprawia, że widz się śmieje, a czasem przeraża. Posiada wszystko co dobry Bond powinien posiadać. Polecam.

ocenił(a) film na 7
tykemn

Tak jest. Zgadzam się. Świetny Bond - jeden z lepszych.

ocenił(a) film na 8
tykemn

bardzo trafny komentarz, zgadzam się w stuprocentach!

maciekomg

oczywiście, że kolega tykemn ma racje w tym co napisał. większość jednak widowni ma krótką pamięć i sam po seansie słyszałem ludzi wychodzących z kina i mówiących, że Bond się kończy ;) 3 lata temu zobaczyłem wszystkie części Jamesa i oglądając spectre wczoraj miałem wrażenie, że wątki były żywcem zaczerpnięte z części z Conerym i Moorem. Oprócz tego co napisałeś dodam podróż pociągiem i walka w nim oraz miejsce w którym znaleźli sie na pustyni gdzie każdy z bohaterów miał własny pokój. To są tak klasyczne watki z początkowego Bonda, że dla fana sierii były ucztą.Przy całej sympatii moim zdaniem jest to ostatni film z Creagiem właśnie dzięki temy, ze w ostatniej części zrobił ,,hołd'' do legendarnych części filmu oraz zamknął główny wątek bohatera. Pozdrawiam ludzi trochę szerzej patrzących na ten odcinek niż przez pryzmat Bondów z Brosmanem i Creagiem ;)

ocenił(a) film na 6
jarkom

A ja mam już dosyć tych nawiązań do starych Bondów...cieszyły one wzrok przy "Śmierć nadejdzie jutro"...teraz po prostu mnie znużyły.

ocenił(a) film na 8
tykemn

Bond i sofa - coś pięknego :D

ocenił(a) film na 7
ma_loney

Bardzo fajna scena! Haha!

ocenił(a) film na 8
tykemn

Mi się jeszcze spodobała ta scena z myszą :D

ocenił(a) film na 7
ma_loney

Ooo, o niej zapomniałem! A była świetna!

ocenił(a) film na 8
tykemn

Bondowski humor na dobrym poziomie (y)

ocenił(a) film na 10
ma_loney

Dokładnie tak samo myślę, bardzo Bondowsk, Bond, dobrze stonowany scenariusz, świetne zdjęcia, ciekawa muzyka, nawiązania do klasyków były piękne. Na takiego Bonda czekałem długo.

ocenił(a) film na 9
tykemn

Popieram Was Kochani; może mam małe zastrzeżenia/wątpliwości (piosenka, rola Bellucci itd.), jednak absolutnie nie żałuję czasu i pieniędzy, które wydałam na bilet do kina:) Sceny początkowe świetne, jak i ta z myszą - kto by pomyślał, że pomoże Jamesowi:D
Z przyjemnością patrzyłam na architekturę każdego z miast, w których toczyła się akcja; jestem bardzo zadowolona z Moneypenny i Q -ten drugi dołożył sporą dawkę humoru w tej części ("mam kredyt hipoteczny i 3? koty"). Swann potrafiła postawić się Bondowi i to też na plus.
Bawiłam się wyśmienicie, zapominając o głosach wszystkich, którzy przed seansem próbowali zniechęcać: "moi rodzice byli, słabizna"... nawet nie wiem, ile razy to słyszałam.:D

tykemn

Trafny komentarz. Jeśli ktoś obejrzał całą serię filmów o Bondzie albo chociaż większość, to powinien sobie przypominać od czasu do czasu w Spectre nawiązania do starych części. Sam miałem "migawki" oglądając nową część mówiąc do siebie - przecież to już kiedyś było.

ocenił(a) film na 7
tykemn

Dokładnie, Bond w starym stylu. :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones